1Życiowym sukcesem zakończył się występ Pawła Sowińskiego podczas indywidualnych Mistrzostw Europy U-12 w szachach, które w dniach 6–14 listopada odbyły się w tureckiej Antalyi. Pochodzący z Humnisk szachista, na co dzień reprezentujący barwy LKSz GCKiP Czarna po raz kolejny zaprezentował się ze znakomitej strony i w gronie 109 szachistów zajął bardzo wysokie piąte miejsce. Paweł w dziewięciu rundach odnotował 5 zwycięstw oraz 4 remisy i wraz z trzema innymi zawodnikami zdobył 7 punktów.

O szczegółowej klasyfikacji w czołówce zadecydowała dodatkowa punktacja, w której niestety nasz zawodnik miał najgorszy wynik, co spowodowało, że upragnionego medalu nie udało się wywalczyć. Tytuł mistrzowski zdobył kolega Pawła z kadry narodowej Patryk Cieślak (KSZ Hetman Katowice), który ostatecznie zgromadził 7,5 punktu. Na drugim miejscu uplasował się Khagan Ahmad z Azerbejdżanu, a trzeci był Rosjanin Marat I Gilfanov.

Jeśli chodzi o szachy klasyczne, to dla 12-latka, na co dzień uczącego się Szkole Podstawowej Nr 2 w Humniskach jest to największe indywidualne osiągnięcie w dotychczasowej, bogatej już karierze. Paweł to kilkunastokrotny Mistrz Polski, zarówno w szachach klasycznych, szybkich, jak i błyskawicznych. To też medalista i zwycięzca wielu prestiżowych turniejów krajowych, a ostatnie miesiące potwierdzają, że coraz głośniej słychać o poważnych sukcesach międzynarodowych. I tutaj warto przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno, bo w lipcu Paweł wraz z kolegami z drużyny narodowej zdobył w greckich Salonikach Drużynowe Mistrzostwo Europy do lat 12. Ponadto podczas tych samych zawodów indywidualnie wywalczył brązowy medal w szachach szybkich. Z kolei kilka tygodni później, w odbywających się w dniach 16–27 września w Batumi (Gruzja) Mistrzostwach Świata nasz szachista również zaprezentował się bardzo udanie i w grupie blisko 160 zawodników uplasował się na wysokiej 11 pozycji, notując w jedenastu rundach 7,5 pkt.2

Wracając do turnieju w Turcji, trzeba zaznaczyć, że Paweł grał naprawdę wyborne zawody. Mimo, że z posiadanym rankingiem nie należał do ścisłego grona faworytów, a zarazem kandydatów do medali, to od początku turnieju plasował się wysoko w klasyfikacji generalnej. W każdej z rozgrywanych partii potwierdzał bardzo dobrą dyspozycję i znakomite przygotowanie. Po wygraniu w pierwszej rundzie z Albańczykiem Mateo Bocim, w drugiej jednak dość nieoczekiwanie zremisował z innym Polakiem Filipem Ochędzanem. W kilku kolejnych na przemian wygrywał i remisował. Ta prawidłowość trwała do rundy siódmej, w której czarnymi wygrał z Nikolayem Tregubenko z Rosji. W rundzie numer osiem po błyskotliwej końcówce pokonał jednego z najlepszych szachistów imprezy – reprezentanta Turcji Yigita Karacę i przed decydującą partią plasował się tuż za plecami najlepszych.

W ostatniej kończącej zawody rundzie jego przeciwnikiem był lider – Khagan Ahmad. Kilka poprzednich remisów Pawła oraz rezultaty na innych szachownicach sprawiły, że tylko pokonanie Azera dawało mu możliwość zdobycia medalu. Mimo ambitnej walki, nie zdołał tego uczynić i rozgrywka zakończyła się remisem. Ostatecznie wystarczyło to na zajęcie miejsca piątego, co pomimo lekkiego niedosytu jest i tak wybitnym osiągnięciem młodego zawodnika. Do upragnionego medalu zabrakło naprawdę bardzo niewiele, a do „złota” tylko 0,5 pkt. Występ Pawła należy rozpatrywać w kategorii gigantycznego wręcz sukcesu. Ostatnie osiągnięcia dobitnie pokazują i utwierdzają w przekonaniu, jakim niebywałym talentem i szachowym zmysłem dysponuje ten chłopak.

3Aktualnie Paweł trenuje pod okiem znanego ukraińskiego szkoleniowca Aleksandra Katchura, natomiast w przygotowaniach do światowego i europejskiego czempionatu pomagali mu: Mieszko Miś – kolega klubowy z Czarnej oraz arcymistrz szachowy Daniel Sadzikowski.
Miejmy nadzieję, że ogromny potencjał Pawła będzie się nadal wspaniale rozwijał i z kolejnych Mistrzostw Europy wróci z medalem. Jest na to spora szansa, tym bardziej, że swoimi ostatnimi występami potwierdził, że do europejskiej, czy nawet światowej czołówki już należy.

Wspomnieć należy, że w mistrzostwach z dobrej strony pokazał się Maksymilian Wojtuń – uczeń Szkoły Podstawowej w Haczowie. Występujący w kategorii U-8 zawodnik z 5 pkt. na koncie zajął ostatecznie 31 miejsce. To niezły prognostyk przed kolejnymi startami, tym bardziej, że były to jego pierwsze aż tak poważne zawody.

 

9

4

5

 

6

zdjęcia: eycc2022.tsf.org.tr